Admin
Na granicy Lwiej Zemi i Ziemi Wygnańców rośnie spory, niewinnie wyglądający Baobab. Jednak ma on swoja tajemnicę. Jest w nim niewielka szczelina. Każdy kto tam wejdzie nie będzie mógł nie zauważyć długiego korytarza, prowadzącego do sporej jaskini. Jest w niej dość zimno, ale to dobra kryjówka i idealne miejsce, gdy chcę się chwilę pobyć samemu...
Offline
Wygnaniec
*wbiega szlochając, kładzie się na ziemi*
Offline
Wygnaniec
*Przybiegł razem a nią ale usiadł przed wejściem*
Offline
Admin
*Przychodzi*
-Hasara ja cię nie okłamałam.Ja nigdy nie kłamię.Wg nie umiem kłamać.*Powiedziała*
-Moja siostra zginęła.I to przez nas.
Offline
Wygnaniec
*odwróciła się do niej z groźnym wyrazem twarzy, wstała* Przez nas? Nie chcę cię widzieć! Wyjdź stąd!
Offline
Admin
-Ja jej nie zabiłam.I nie możesz mnie z z tego miejsca wyrzucić a jak chcesz to tylko babcie poproś a ona pogada o nas o twojej mamie i o mnie.*Powiedziała*
Offline
Wygnaniec
*Podchodzi do Seli*
Proszę cię daj jej teraz spokój ona musi teraz odpocząć.
Offline
Wygnaniec
Nie będę z tobą rozmawiać ani z nikim innym! Nawet nie wiesz jak mnie ranisz... Jak raniłaś moją matkę... *spojrzała na Dantego*
Offline
Admin
-Ja nie za zabiłam jej.A tak wg to ja Satrę kochałam bo to ona się mną opiekowała jak byłam mała*Powiedziała*
Offline
Wygnaniec
*Złapał Selę za ramię*
Jeśli Hasara się zgodzi porozmawiacie kiedy indziej.
Offline
Wygnaniec
*skuliła się w kłębek w kącie i zaczęła szeptać do siebie* Mamo... Dlaczego? *nagle przypomniała sobie słowa stryja* Zira, błagam cię wskaż mi drogę...
Offline
Wygnaniec
*Przyglądał się odchodzącej Seli ale na moment spojrzał w kierunku Has*
To ja tu jeszcze posiedzę jak nie masz nic przeciwko.
Offline
Admin
-Zira była kochaną lwicą jednak Vitani jej córka jest naszą pra pra pra pra pra pra pra babcią.*Powiedziała*
Offline
Wygnaniec
*spojrzała na Dantego* Tylko ty mi zostałeś... *nagle poczuła, że coś wpadło jej do oka* Ał! Piasek? *zakryła łapą oko, miała wizję kremowej lwicy z brązowym pasem od grzbietu do głowy, uśmiechała się do niej, stała na pustyni, a po chwili obraz zniknął, odsłoniła oko* Zira...
Offline
Admin
*Powtórzyła*
-Vitani córka Ziry była naszą pra pra pra pra pra pra pra babcią.
Offline
Wygnaniec
Selu kochana porozmawiacie później.
//Awesome//
Offline
Wygnaniec
Nie interesuję mnie to! *nagle cała historia Ziry stanęła jej przed oczami* Vitani była zdrajczynią! I nie była córką królowej piasku!
Offline
Admin
-Tak jak Kovu syn Ziry.*Powiedziała*
-Dante możemy porozmawiać gdzieś dalej muszę ci coś powiedzieć.
Offline
Wygnaniec
Kovu nie potrafił uszanować korzeni matki! A Vitani była córką Skazy i tylko Skazy! Zira tylko ją wychowała...
Offline
Wygnaniec
Chętnie wysłucham co masz do powiedzenia.
Offline
Wygnaniec
*podbiegła do Dantego i szepnęła do ucha* Jak skończysz to dołącz do mnie na Lwiej Skale...
//zt//
Offline
Admin
-To chodźmy.*Powiedziała i odeszła długi kawałek od Has*
Offline
Wygnaniec
Has już wybiegła więc możesz mówić.
Offline
Admin
-A więc od czego tu zacząć hmm ach tak Musisz uważać na Hasarę może kogoś skrzywdzić nawet ciebie.Nie pozwól żeby stała się wygnańcem to jej źle zrobi.*Powiedziała*
-Proszę zaufaj mi.I nie zabiłam Satry bo ją kochałam.Możesz już iść.
Offline
Wygnaniec
*Starał się sobie wszystko poukładać*
Dobrze zastanowię się nad tym co powiedziałaś a tym razem bywaj do następnego spotkania.
*Pobiegł w stronę Lwiej Ziemi*
//zt//
Offline
Srebnoziemiec
*Przychodzi*
-Heh!Te dzieci.
Offline
Wygnaniec
*przybiega tu, aby schronić si.e przed burzą i deszczem, od czasu burzy piaskowej każda burza wywołuje u niej lęk, wchodząc do jaskini otrzepała się z kilku kropelek, które były na jej futrze*
Offline
Srebnoziemiec
*Patrzy na Has i siada*
-Witam cię siostro!
Offline
Wygnaniec
*spojrzała na siostrę* Luna! *podbiegła do lwicy i przytuliła ją*
Offline
Srebnoziemiec
-Has!Słyszałaś że Laz ma dzieci?
Offline
Wygnaniec
*pokiwała głową i usiadła* Jedno z nich miałam przyjemność poznać. Ale jedno jest dla mnie dziwne... Jego młode są w wieku młodych Raise i Ombrego. Mimo to to nasi wujek i ciotka... * *
Offline
Srebnoziemiec
-A kogo poznałaś?I kto jest dla ciebie dziwny?
Offline
Wygnaniec
Poznałam Nerva. Nie kto jest dla mnie dziwny, a jaka sytuacja jest dla mnie dziwna...
Offline
Srebnoziemiec
-Has?A czy ty widziałaś dzieci Raise i Ombre?
Offline
Wygnaniec
Tak. Są słodkie... *uśmiechnęła się*
Offline
Srebnoziemiec
-No tak.*Usiadła i patrzyła się na kamyczek*
Offline
Wygnaniec
Słyszałam, że zrezygnowałaś z przeprowadzki do Dżungli...
Offline
Srebnoziemiec
-Tak.Jestem teraz z Nalią i nowym Dartem na Srebnej Ziemi.
Offline
Wygnaniec
Tak? *położyła się na ziemi z położonymi uszami słysząc trzask pioruna* Słyszałam, że ładnie tam jest...
Offline
Srebnoziemiec
-O burza jest!*Połozyła się i dała glowę na łapy*
Offline
Wygnaniec
Właśnie, dlatego tu przyszłam. To chyba jedyna rzecz, której się boję...
Offline
Srebnoziemiec
-Boisz się?Nie możliwe Królowa Hasara się boi.*Śmieje się*
Offline
Wygnaniec
Wiesz, dlaczego się boję! *wstała* Po za tym nie jestem jeszcze królową...
Offline
Srebnoziemiec
-Ale bedziesz.Czego się boisz??
Offline
Wygnaniec
Taaa, koronacja jest dopiero po południu... *uśmiechnęła się* Ale wiesz, czemu się boje burzy... Każdej... *westchnęła*
Offline
Srebnoziemiec
-O!*Przytuliła swą siostrzyczkę*
-Nie ma się czego bać!
Offline
Wygnaniec
Tak, tylko, że ty nie masz tego... *wskazała na bliznę na ramieniu* Tego... *wskazała na blizny na oku* No i tego... *wskazała na rozdarte ucho, westchnęła z ulgą słysząc, że burza się skończyła*
Offline
Srebnoziemiec
-Ale ty nie masz takiej rany!*Pokazała ranę na plecach taką wielką.*
Offline
Wygnaniec
*zaszokował ją ten widok* Co się stało?
Offline